Jak donoszą media, bank inwestycyjny JP Morgan od 1998 r przesyłał część wynagrodzeń swoich pracowników na konta w bankach ulokowanych na wyspie Jersey, która uznawana jest za jeden z tzw. „rajów podatkowych”. Oficjalnie na konta trafiały pieniądze z planów emerytalnych pracowników. Takie stanowisko zakwestionowały jednak brytyjskie władze podatkowe HMRC (Her Majesty’s Revenue and Customs), które zażądały od banku i pracowników opłacenia zaległych podatków w wysokości 40 proc., a także 1 proc. ubezpieczenia społecznego oraz odsetki.
Władze podatkowe bacznie przyglądają się poczynaniom sektora finansowego dzięki nowych uprawnieniom, jakie dała im w zeszłym roku ustawa o walce z ukrytymi nieopodatkowanymi formami wynagradzania. HMRC szacuje, że banki z tytułu pracowniczych funduszy popierniczych winne są mu łącznie 1,7 mld funtów (nieopłacone podatki).
Bank JP Morgan w celu uniknięcia kosztownych procesów sądowych zdecydował się na współpracę z HMRC.
Na podstawie: wp.pl