95 euro w godzinę? Cyberprzestępcy łowią w sieci.

Ja to mam szczęście. W ciągu zaledwie jednego dnia na prywatnego maila dostałem 3 intratne oferty przejścia na ciemną stronę mocy i zostanie zawodowym praczem pieniędzy. Tajemnicą pozostaje jednak dla mnie metoda selekcji potencjalnych kandydatów do tej pracy. Co prawda obsługę pralki w stopniu co najmniej dobrym opanowałem (umiem użyć więcej niż jeden program), ale zdolnością taką nie chwalę się w żadnym życiorysie zawodowym. Niemniej jednak z kuszącej propozycji 95 euro za godzinę pracy nie skorzystam i naszym czytelnikom, także odradzam. Na łamach tego bloga kilkukrotnie poruszaliśmy już kwestię tzw. słupów finansowych i praczy, czyli osób, które przez przestępców wykorzystywane są do transferu nielegalnych pieniędzy z wykorzystaniem kont bankowych i nie tylko. A otrzymane przeze mnie maile, to ewidentny przykład takich „ofert pracy”. Trzeba pamiętać, że odpowiadając na tego typu ogłoszenia narażamy się na przykre konsekwencje finansowe i prawne. Mój niedoszły „zleceniodawca” pominą bowiem fakt, że wraz z angażem otrzymuje ekskluzywny pakiet bonusowy w postaci wizyty służb mundurowych w moim domu oraz kilkuletnią karę pozbawienia wolności. Dla jednego „zlecenia” (bo zazwyczaj na tym się kończy) nie warto marnować sobie życia i łakomić się na kilkanaście euro.

Więcej o przeciwdziałaniu procederowi prania pieniędzy przeczytacie w serwisie www.amola.pl i dowiecie się z treści organizowanego przez nas szkolenia internetowego: Przeciwdziałanie praniu pieniędzy dla doradców finansowych lub Przeciwdziałanie praniu pieniędzy dla biur rachunkowych. Zapraszam.

maila pranie 1

Dodaj komentarz